Mój Bóg, mój Pan, imię moje
Mój krzyż, mój Duch i parę słów
Miłość co przekracza znoje
Dzięki której żyję znów
To dzięki niej walczę gdy trud obciąża mój bark
To dzięki niej wstaję gdy ugina się mój kark
To w jego Chwale dzisiaj wołam tymi słowy
To cud Ducha Świętego, to jest cud odnowy!
Ty Ojcze za mnie pisz, pobłogosław każdy ruch
Ty sen najlepszy śnisz, Ty obudź go w mym życiu
Ty pychę moją ścisz, niech mówi za mnie Duch
Twą wielkość ludziom zbliż, by nie trwać już w ukryciu
Modlitwy usłysz głos, chcę wielbić twoje Imię
Do góry wznoszę nos, by ujrzeć ogrom Ciebie
I aż się jeży włos, gdy wzrok w ogromie ginie
Więc mój poprowadź los, bym mógł go zaznać w Niebie
fot. Paula Żak
Trochę się ten wiersz rozjechał, mam nadzieję że nikomu się przez to wzrok nie zepsuje.
Trochę się ten wiersz rozjechał, mam nadzieję że nikomu się przez to wzrok nie zepsuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz