Pornografia,
seks uciecha
Włączam kompa i mam grzecha
Nazbierałem grzechów kilka
Chyba wezmę piwka gżdylka
Byłem silny, mężny, sokół
Pomnażałem miłość wokół
Lecz wyszedłem z Bożej łaski
Czekam teraz na oklaski
Jestem przecież taki fajny
Wesolutki w piśmie, w mowie
Mam też humor nadzwyczajny
Lecz na zewnątrz, a nie w głowie
Po co robić coś twórczego?
Po co iść mam do Kościoła?
Lepiej skoczyć na jednego!
On tak głośno przecież woła
Można łapać pokemony
Można pograć też w tenisa
Jestem przecież nawalony
I mi wszystko zwisa
Lecz
Rana w sercu jest głęboko
I gdy przyjdzie chwila taka
Stanę z prawdą oko w oko
W samotności będę płakał
Sięgaj gdzie nie sięga wzrok
To napisał Adam
Nie idzie w przód, kto patrzy w bok
Na mieliźnie siada
Nie da się powstać bez Pana
Droga do szczęścia zamknięta
By mieć na ustach banana
Zawsze o Bogu pamiętaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz